Powrót na forum

Dodaj odpowiedź

  poprzedni wątek | następny wątek  
Autor Temat:     Wiadomość - Program A. Dymnej
Elzo 2007-05-07 15:07
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

Kochani .. dostałam wiadomość od Doti ... dziś o 17.30 w TVP II - jest długo oczekiwana przez nas emisja progamu Anny Dymnej z udziałem Ani -Rybki, Roberta .....
NIE PRZEGAPCIE TEGO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Iza 2007-05-07 16:16

woj.: małopolskie

:((((((
Będę u dentysty o tej porze.
mikito 2007-05-07 16:23
e-mail

woj.: podlaskie

To wspaniala wiadomosc ,napewno bede ogladac ,chociaz ostatni program niewiem 3-tyg .temu spowodowal u mego syna pogorszenie humoru,ale zmusil do refleksji,a to juz jest cos .To jego slowa -"mamo nie moge myslec tylko za ja jestem chory ,ze to koniec ,jesli zrobie cos zlego wybaczcie mi ,nie chce nikogo obrazac ,ale zdaje sobie sprawe dopiero po fakcie ze bylem zly -zmuszjcie mnie nawet wbrew mojej woli do dzialania."
Mam nadzieje ze ten program pomoze wielu ludziom takim jak ja -walczoncym z hadecjia,a wielu dowie sie co to za "ptica"
A propo dzisiaj w moim miescie jest przemarsz ludzi niepelnosprawnych po ulicach -oczywiscie ide tam ,bo trudno zeby mnie zabraklo-beda plakaty,hasla ,mysle ze telv pokaze to ,to maly pokaz ,ale wazny ,takich ludzi przeciez jest bardzo duzo i wszyscy oni potrzebuja pomocy ,wsparcia.-"Mowia pukajcie a bedzie wam otworzone,mowcie a bedziecie slyszani,proscie a bedzie wam dane ,pokazujcie ,a bedziecie widziani"
Alo 2007-05-07 17:18
e-mail

woj.: lubuskie

WRESZCIE!!!! Z NIECIERPLIWOSCIA CZEKAŁAM NA TEN PROGRAM I JUZ NASTAWIŁAM ALERMMMM!!!!! BEDZIEMY OGLADALI NA 100% Jeszcze raz dziekuje wszystkim którzy przyczynili sie do powstania tego odcinka ! Dziekuje za odwage!!! i .....nie jestesmy sami:)Mam nadzieje...nie!...wiem ze ten program uswiadomi wielu osobom że np ich sąsiad to nie alkoholik tylko osoba chora!!!JESZCZE RAZ OGROMNE DZIEKI ANIU-RYBKO, ROBERCIE..:))))))
Gosia 2007-05-07 17:27

woj.: warmińsko-mazurskie

Na pewono będę oglądać
pozdrowienia!!
Majka 2007-05-07 17:34

woj.: śląskie

Dziękuję za informację. To dla mnie bardzo ważne. Wczoraj rozmawiałam z mężem na temat HD (jego choroby i zagrożenia dzieci). Atmosfera okropna, ale ja wkońcu zdobyłam sie na rozmowę i jest mi lżej. Może uda mi sie go namówić na oglądanie...Chociaż nie wiem czy lepiej, żeby oglądał czy nie. Nie wiem co tam będzie i boje się, żeby się nie przestraszył. Zobaczymy...Pozdrawiam Anię
emirek 2007-05-07 20:03
e-mail

woj.: mazowieckie

W/g informacji z programu dla TV II, program: "ANNA DYMNA SPOTKAJMY SIĘ" rozpoczyna sie o 17:25 i trwa 35 min.:)
doti 2007-05-07 20:08
e-mail
Tczew
woj.: pomorskie

Kochani,w zamierzeniach było nakręcenie jednego odcinka programu o chorobie Huntingtona. Miały w nim wystąpić dwie rodziny. Jednak Pani Anna Dymna stwierdziła, że rozmowy z tymi rodzinami, które zostały nagrane są tak świetne, że zostało to rozbite na dwa osobne odcinki. Tak więc dziś program z Anią i Robertem a niebawem zapewne z kolejną rodziną - Asią oraz Jej mężem i siostrą.
samotna 2007-05-07 20:25

woj.: lubuskie

mam pytanko, czy ktoś zamierza nagrac ten odcinek?? bo bardzo bym chciala go zobaczyc,a tu gdzie teraz jestem nie mam telewizora...
ania-rybka 2007-05-07 20:28
e-mail
Wrocław
woj.: dolnośląskie

Ten program to po prostu rozmowa o nas - o tym, jak to jest żyć z chorobą, co to dla nas oznacza, jak sie zaczęło, jak sobie radzimy itd. itp.
Jednocześnie mam od początku taką refleksję, że niestety ten program nie obnaży okropności HD i nie przybliży innym tego, co wielu z Was w swoich domach przeżywa. Bo "nasze" HD póki co jest dość łagodne i łaskawie sie z nami psychicznie obchodzi. Przez to ta opowieść o HD jest zdecydowanie niereprezentatywna i z góry przepraszam, jeśli nie uda Wam się z nami zidentyfikować...

Miło mi, że się dzisiaj "spotkamy" :)

Ula 2007-05-07 20:51

woj.: podlaskie

Dzięki za informację i szczęśliwie się złożyło, że zerknęłam na forum, bo miałam własnie iść do sklepu.
Na pewno "spotkamy" się dzisiaj
Elzo 2007-05-07 21:10
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

ale o 17.25 pamietajcie !!!!!!!!!!! tak jest w programie gazetowym ...... Czy to ktoś nagra... ? Ja nie mam takiej możliwości litości nagrajcie to .Na płytki a potem będziemy to sobie przegrywac!
Alo 2007-05-07 21:55
e-mail

woj.: lubuskie

Aneczko Jurku wzruszyłam sie do łez i co tu duzo mówić JESTESCIE WSPANIALI-DZIEKUJE no i moze dodam że nasz Piotrek tez ogladał!!!!!!!!!!narazie wszystko -gardło scisneło ....nie dam rady dalej pisać
Iza 2007-05-07 21:56

woj.: małopolskie

udało mi się kawałeczek oglądnąć ( pani dentystka była dziś szybka).
Przepłakałam te kilkanascie minut.
Muszę Wam powiedzieć, ze wyglądacie obydowje świetnie, a Robert niewiele zmienił się fizycznie od czasu programu Ewy Drzyzgi.
Jakie to szczęście, że jest taki... radosny!
Miło było na Was popatrzeć i oczywiście posłuchać Was.
Sciskam Was mocno!
Iza 2007-05-07 21:57

woj.: małopolskie

p.S. Mam nadzieję, że moja Mama oglądała.
Myślę, że dzięki temu chociaz przez chwilę nie będzie sie czuła taka samotna w chorobie.
mikito 2007-05-07 22:00
e-mail

woj.: podlaskie

A juz myslalam ze nigdy nie bede plakac .Byliscie wspaniali ,tyle spokoju ,tyle szczescia z was emitowalo ,szkoda ze tak krotko .
Usciski ,i oby tak dalej
Andzia 2007-05-07 22:05

woj.: wielkopolskie

Dzisiaj odważyłam odezwać się na forum pierwszy raz dzieki temu dowiedziałam sie o programie.Też sie popłakałam .Szkoda że mój mąz nie ma tak łagodnej formy tej choroby.Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Majka 2007-05-07 22:05

woj.: śląskie

Mój mąż oglądał prawie do końca, a pięć minut przed końcem wyszedł bez słowa kosić trawę. Myślę, że pierwszy krok u nas w rodzinie został dzieki Wam Kochani Aniu i Robercie zrobiony. Cięszę się, że opowiadaliście tak spokojnie, bo mój mąż uwierzył, że nie musi być tak drastycznie jak z jego mamą. Niestety nie potrafiliśmy w trakcie programu ani po nim rozmawiać. Ja starałam się cały czas nie popłakać.
Iza 2007-05-07 22:11

woj.: małopolskie

Aniu, Robercie jeszcze jedno.
Znowu z wielką intensywnością przypomniałam sobie co mi grozi ( no niestety taki efekt uboczny oglądania programów o HD:)), ale jednoczesnie znowu przypomniałam sobie ( tak, tak co jakiś czas muszę sobie przypominać), ze muszę życ intensywnie, nie odkładać wielu rzeczy na później, cieszyć się wszystkim.
Staram się o tym pamiętać na co dzień, ale bywają chwilki , ze zapominam.
Więc dziękuję za przypomnienie.
Wam i Doti, bo to przecież ona była sprawczynią "zamieszania". I Pani Annie Dymnej.
Tak lubię to jej CIEPŁO.
młoda chora 2007-05-07 22:11

woj.: nie chcę podać

moim zdaniem program w ogole nie pokazał jak ludzie ze zdiagnozowanym HD się czują... wcale nie jest wszystko pięknie i cudownie i życie płynie dalej tak spokojnie... może w Waszym przypadku tak jest i bardzo się cieszę, ale myśle, że u większości jest inaczej. Spodziewałam się reportażu, który pokaże okrutność tej choroby, ale moze z drugiej strony załamał by on innych dotkniętych lub zagrożonych. Ja osobiście brdzo płakałam ale chyba z tego powodu, że bardzo mi przykro, że nie potrafię z tym tak życ jak wy, ale może to jeszcze przyjdzie z czasem, bo dopiero nierdawno sie o tym dowiedziałam, że jestem chora. Nie krytykuje was, po prostu czułam potrzebe podzielenia się tym z kimś bo niesttey nie mam nikogo kto wie, że choruje. Pozdrowienia...
Iza 2007-05-07 22:14

woj.: małopolskie

Ania uprzedziła powyżej, że u nich jest trochę inaczej, nawet przeprosiła, ze może niektóryz mogą poczuć to co Ty.
Tak masz rację "młoda chora", masz rację, że bywa o wiele gorzej, że bywa strasznie. Wiemy o tym.
Może jednak dla niektórych naszych chorych to jednak jak balsam - ten Robert uśmiechnięty?
Jestem pewna, że moja Mama jesli oglądała poczuła się raźniej.
Mocno Cię pozdrawiam młoda chora, bądź z nami.
młoda chora 2007-05-07 22:20

woj.: nie chcę podać

Tak jak mówię dowiedziałam się o chorobie niedawno i jak na razie chyba po prostu mam pretensje do całego świata. Jednak takie było moje pierwsze odczucie... ale jak też wspominałam zdaje sobie sprawęn z tego, że inne podejscie do tej sprawy mogłoby wywołać u "nas chorych" negatywne reakcje, emocje. ale chyba bez względu na to jak ta choroba by nie została przedstawiona u mnie wywołałaby tą samą reakcje- płacz... Pozdrawiam..
Iza 2007-05-07 22:22

woj.: małopolskie

Rozumiem.
Wszyscy chyba płakaliśmy.
Mocno, mocno Cię ściskam. Tryzmaj się.
Majka 2007-05-07 22:26

woj.: śląskie

Młoda chora, nie myśl, że nie masz nikogo! Masz nas! Może to narazie wydaje Ci się za mało, ale wierz mi, że z czasem będzie lepiej. Sam fakt, że napisałaś świadczy, że potrafisz już z kimś na ten temat rozmawiać. Wiem, że z osobami"obcymi" nie chcesz, ale tutaj wszyscy wiedzą o czym piszesz. Życzę Ci, żebyś znalazła przynajmniej 1 osobę z Twojego otoczenia, której będziesz mogła się zwierzyć. Wierz mi, że wygadanie pomaga. Ja też tłamszę wiele w sobie, bo oprócz córki i od wczoraj męża (którym nie wszystko mogę powiedzieć) nie potrafię i nie chcę z nikim na ten temat rozmawiać. Z różnych przyczyn: żeby mi nie współczuli, traktowali mnie i moich bliskich jak dotąd itp. Na forum możesz napisać wszystko. Wszyscy są Ci bardzo życzliwi. Ja tej życzliwości doświadczam ciągle. Bądź z nami.
Ps. A że program był łagodny to może dobrze, bo różnie chorzy mogliby zareagować. A i otoczenie lepiej żeby się nie wystraszyło.
Alo 2007-05-07 22:48
e-mail

woj.: lubuskie

Piotrek napisał,,takie jak ona( ania) to tylko w bajkach, jest ich zaledwie garstka a w tych czasach coraz mniej" ale ogladał i jest ok Dziekuje raz jeszcze. też nazwał zakonczenie heepy-endem ale napisałam o chorych którzy to oglądali i dało im to nadzieje.....zrozumiał(bo niestety w jego rodzinie nie ma heeppyy-eenndów!
emirek 2007-05-07 23:01
e-mail

woj.: mazowieckie

Przed rozpoczęciem programu, poinformowałem Żonę, że będzie audycja o chorobie na którą choruje, odpowiedziała,że nie chce tego oglądać, ja jednak postawiłem na swoim i powiedziałem, że ja muszę tę audycję obejrzeć i nagrać na wideo. Pomimo sprzeciwu, /bo zaczęła oglądać "rozmowy w toku"/. przełączyłem na dwójkę i po chwili nastąpiła cisza, do końca audycji... Ania i Robert, to wzorzec o łagodnym przebiegu choroby, a spokój i pokora z jaką to przyjmują, napewno zmajdzie naśladowców i pomoże innym w zmaganiu się z chorobą. Życzę Wszystkim takiego spokoju i takiej pokory, sobie też... Uczestników audycji pozdrawiam serdecznie:)))
Magda B. 2007-05-08 00:17
e-mail

woj.: małopolskie

Doti, Aniu Robercie dziekuje za to "spotkanie".
Wzruszal mnie usmiech Roberta, ktry u mojego taty jest rzadkoscia, jego spokojne oczy - coz nie u wszystkich jest tak jak u Ani i Roberta.
Ale wiecie co, dla mnie jako osoby zagrozonej bylo to bardzo optymistyczne, ze nie zawsze musi byc strasznie.
Kochani jeszcze raz wielkie dzieki za te lzy- tak tak poplakalam sie ze wzruszenia:)

Pozdrawiam
Emi 2007-05-08 01:17
e-mail
Gdynia
woj.: pomorskie

Aniu i Robercie, wyrazy szacunku i moje gratulacje. Podziwiam Wasza otwartosc i spokoj. Duzo tu wszyscy pisza o happy endzie czy pozytywnym obrazie choroby, ale wydaje mi sie, ze Wasza postawa wobec choroby to efekt wielkiej pracy nad soba, a nie tylko Dar Nieba, czy efekt lagodnego przebiegu choroby (ludzie na znacznie lagodniejsze objawy mogliby zareagowac dramatycznie-zarowno chory jak i partner). Przeszliscie dluga droga do obecnego etapu-moze troche w przyspieszonym tempie. Taki spokoj nie przychodzi od tak sobie- chyle czola. Moglibyscie napisac kawal dobrego poradnika dla chorego i partnera osoby chorej. To wspaniale, ze tyle osob moglo Was posluchac.
Elzo 2007-05-08 01:37
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

Doti ... serdeczne dzięki za pomysł , serce i wysiłek jaki włożyłaś w to by się ten program odbył !!!! Aniu i Robercie - mój chory Mąż nawet nie starał się ukrywać wzruszenia i nawet myślę, że dzięki Wam w niedzielę znowu pójdzie do Kościoła .Na który się nie dawał ostatnio namówić .Mnie wzruszenie zatkało kompletnie .A moja Mama zadzwoniła po i bardzo wzruszona poprosiła Męża do telefonu i powiedziała - widzisz Robert jest w gorszej formie od Ciebie a popatrz z jakim uśmiechem walczy o normalność , jak lgnie do ludzi ... Ty też tak możesz ! A Mąż cichutko powiedział przecież ja też tak robię nawet dziś poszedłem do pracy ..
Iza 2007-05-08 01:48

woj.: małopolskie

biedny ten Twój mąż...
Może on rzeczywiście bardzo się stara, tylko nie zawsze mu wychodzi tak jakby chciaŁ?
Elzo 2007-05-08 01:49
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

myślę jednak ,że sprawa takiej postawy Ani i Roberta to jednak dar... Oni po prostu są Obydwoje Aniołami .Takie mają charaktery ... jeżeli nie ,to chciałabym tez usłyszeć jak wyglądała ta praca by z taką miłościa i spokojem wewnętrznym mówic o takiej chorobie i swoim życiu .A może jeszcze ja coś zmienię w swoim życiu ... może ja jeszcze czegoś się nauczę od Was !!!!!!!!
Elzo 2007-05-08 01:51
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

wiem ,że się stara, wiem ale biedny nie jest .Biedny będzie jak przestanie sie starać i podda !Ale do tego to nie moge dopuścic i nawet wiesz jaką kolejną terapię wymyśliłam ...
ania-rybka 2007-05-08 03:28
e-mail
Wrocław
woj.: dolnośląskie

Wiecie jaki numer?
Miałam od 17:20 korepetycje u pewnych miłych państwa. O 17:30 mówię: "To teraz tylko pani Magdo pokażę pani mojego męża na moment" i włączyłyśmy TV. No i co? I obejrzałyśmy do końca, bo pani Magda zdecydowała, że dzisiaj robi wagary
:-)))

Dziękuję za miłe słowa Kochani i że coś dobrego mogliście przeżyć dzięki temu programowi. Wiem, wiem, że u Was często jest bardzo źle i że aż może razić ten uśmiechnięty Robert... Doskonale to rozumiem i codziennie dziękuję Panu Bogu, że jest jak jest.
Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że mój łagodny mąż może kiedyś zamienić się - nie ze swej winy - w tyrana / złośnika... Wiem, boję się tego bardzo, nie mam pojęcia, jak wtedy będę sobie radzić i czy mi się uda w ogóle...
Wielu z Was podziwiam - czytam Was z wielką pokorą, uczę się od Was, nabieram sił w akumulator, by starczyło kiedyś tam...

młoda - formuła tego programu to nie reportaż, a właśnie spokojna rozmowa i goście dobierani są w kluczu "ci co mimo problemów zdrowotnych sobie pozytywnie radzą" - tak zresztą sama Ania Dymna mi powiedziała, że "robimy ten program, żeby pokazać ludziom, że da się żyć, żeby wlać trochę nadziei".
Zrobienie programu, który by bardziej realistycznie pokazał HD jest jak najbardziej pożądane, ale już kiedyś to przerabialiśmy w Stowarzyszeniu: nie ma chętnych do wystąpienia :( Myślę, że gdyby ktoś się chętny znalazł, z łatwością byśmy znaleźli reportera, który by to pokazał - to temat ciekawy, "egzotyczny". Ja w każdym razie jestem gotowa stukać do różnych drzwi, by takowego nakłonić. I mówię bardzo poważnie: jeśli ktoś z Was zna osobę chorą, która byłaby chętna do takiego programu, to dajcie znać.

Ciepło pozdrawiam!

P.S. Aha! I wycięli, jak mi łzy w oczach stanęły i gul gardło ścisnął, gdy mówiłam, że moim największym marzeniem jest, by dzieci były zdrowe... ech...
ssss 2007-05-08 03:34

woj.: śląskie

dziś byłam w pracy na 14, ale poprosiłam męża o nagranie programu. Nagrał sie - tyle że bez obrazu. Wystarczyły mi Wasze głosy . Dziekuje
Elżbieta II 2007-05-08 14:00
Warszawa
woj.: mazowieckie

dzięki za wszystko dziękuję Ani i Robertowi ,że
mieliście odwagę wystapić, dać nadzieję ,że
nie we wszystkich przypadkach HD odsłania tylko najgorsze .... dziękuje Kochanym Doti,Elzo, Uli , które wysłyłały mi sms-y z informacja o programie. Ostatnio rzadko zaglądam na Forum , chyba musiałam troche "odpocząć" od HD i udawać że go nie ma . Jeszcze raz DZIĘKUJĘ ZE JESTEŚCIE !!!!!!
Elzo 2007-05-08 14:30
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

Aniu ..są ludzie w dużo, dużo gorszym stanie ,którzy by w takim lub podobnym programie wystąpili .. ja znam conajmniej trzy takie przypadki ... Ważna jest na pewno Osoba prowadząca program i tu ..Anna Dymna jest właśnie najlepsza ...Gdyby ktoś jeszcze chciał się tym zająć to myślę ,że do sprawy wrócimy. Poza tym ma być druga część programu i wiem, że Osoba tam występująca jest w znacznie gorszej formie.. więc może poczekajmy . Pokazanie Waszej Rodziny ... dodało sił , wiary, i nadziei wielu Innym Rodzinom i to jest najważniejsze .
JaReK 2007-05-08 15:31
PoLiCE
woj.: zachodniopomorskie

Dzisiaj w godzinach porannych w programie 2, był odcinek " Na dobre i na złe" o........... HD. POZDRAWIAM

Alo 2007-05-08 15:34
e-mail

woj.: lubuskie

Jarku nie ogladam tzw tasiemców ale czy bedzie powtórka??co tam było ciekawego??

JaReK 2007-05-08 15:39
PoLiCE
woj.: zachodniopomorskie

Czy bedzie powtórka? hm nie mam pojęcia, ale jest to powtórka kolejnej powtórki, z tym ze raz sa odcinki wyświetlane w pr2, a potem na tv polonia.
Alo 2007-05-08 16:52
e-mail

woj.: lubuskie

powtórka powtórzonej powtórki pewno bedzie w sobote jak tv przed oczkami miec nie bede:( Ale dzieki
Świderek 2007-05-08 19:52
e-mail

woj.: lubelskie

Muszę Wam powiedzieć, że wczorajszy program zrobił furorę wśród naszych pracowników i mieszkańców w dps.Zeby mieszkańcy mogli w całości obejrzeć program przesunęliśmy nieco godzinę podawania kolacji. Sami mieszkańcy chcieli zeby to zrobić, bo wielu z nich czytało Ani pamietnik. I dziś zostałam zobowiązana do przekazania Tobie i Robertowi mnostwa buziaków. A Robert ze swoim uśmiechem rzeczywiście robi wrażenie i moim zdanie daje nadzieję, że nawet ta choroba ma swoje łagodne oblicze.
Iza 2007-05-08 20:35

woj.: małopolskie

:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Iza 2007-05-08 20:39

woj.: małopolskie

Aniu -Rybko Kochana...
Dziewczyno Złota nie przepraszaj za to, że Twój Robert jest radosny, że macie to szczęscie w nieszczęsciu, ze u niego jest trochę łagodniej.
Bo mam takie odczucie, że ..przepraszasz, że czujesz się źle z tego powodu, bo u innych jest gorzej.
ależ takie jest nasze życie.
Jedni mają lepiej, drudzy gorzej.
Ale jedno jest pewne - w żdanej rodzinie dotknietej chorobą nie jest super i ok. Każda taka rodzina swoje własne dramaty.
Buziaki!
Alo 2007-05-08 22:24
e-mail

woj.: lubuskie

pozwole sobie dopisac do Izy : a że potraficie z tak wielką miłością i pokorą isc dalej z dnia na dzien i do przodu to jest piękne Jeżeli moge to buziaki dla Ani i Roberta:))))))
Elzo 2007-05-09 00:42
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

Ja też bardzo często pisząc o moich "śmiesznych" dla Was , w wielu wypadkach problemach z moim Mężem .. mam wielkie obawy .. czy wypada mi o tym pisac , czy nie wyda się to niektórym z was za mało poważne . Ale z drugiej strony myśle sobie tak, że jeżeli Ktos z zagrożonych to przeczyta i dojdzie do wniosku ... oj Elzo .. chciałabym w przyszłości , po 36 latach małżeństwa mieć takie problemy , to myślę ,że warto o tym pisać .Warto bywac z Mężem na spotkaniach z wami .By pokrzepić Wasze serca .A to ,że ja nie zawsze dobrze znoszę kolejne etapy rozwoju choroby to też chyba naturalne .. bo przypomnijcie sobie wasze początki ..Przecież nie od razu było tragicznie . Też przeżywaliście okresy złości, zdziwienia, osłupienia gdy słuchaliście co mówi Wasz chory albo jak się ubrał na szczególną okazje , albo jak po raz pierwszy wywalił wszystko z talerza na swoje kolana ..Nie wierzę ,że od razu wykazywaliście spokój, umieliście pogłaskać , przytulic . Pierwsze takie wrażenia są po prostu zaskakujące .. dopiero jak sobie człowiek uświadomi ,że to chyba choroba , a potem uzyska pewność i pogodzi się z tym , to dopiero wtedy mozna nad tym rozsądnie panować. Prawda ? Te początki są bardzo trudne ... Albo takie dylematy kiedy odpuścic choremu .. kiedy uznac ,że faktycznie powinien już tylko siedziec w domu , a kiedy ,że już niech sobie leży w pościeli cały dzień ,skoro tego chce , nie myjąc się , nie goląc ... kiedy przestać motywować Go by jednak poszedł do pracy , by wyszedł na spacer .Do jakiego momentu jest to pozytywne a w jakim jest już mało serdeczne by nie powiedzieć "nieludzkie" Ale wracając do tematu , ja też do tej pory lubiłam pokazywac się z Mężem bo był uśmiechnięty, lubił mówic o sobie , swojej młodości , chorobie Mamy .. Teraz On juz nie chce i nie ma na to siły .Ale chwała Bogu ,że Robert jeszcze chce i Nasza Ania to robi. A nawiasem mówiąc to ta Nasza Ania coraz ładniejsza .... prawda ?
Iza 2007-05-09 11:47

woj.: małopolskie

prawda:)))
emirek 2007-05-09 13:27
e-mail

woj.: mazowieckie

prawda:)))
Ula 2007-05-09 14:55
e-mail

woj.: podlaskie

prawda:)))
Magda B. 2007-05-09 15:09
e-mail

woj.: małopolskie

prawda:)))
kajka 2007-05-09 16:17

woj.: śląskie

prawda:)))
ania-rybka 2007-05-09 16:39
e-mail
Wrocław
woj.: dolnośląskie

buhahaha - dzięki

Iza - ja nie mam wyrzutów sumienia, że u nas jest nie najgorzej. ABSOLUTNIE. Cieszę się i tyle.
Ale mam tez jakies poczucie misji wobec tej społeczności HD / Was i wiem, że akurat ta inicjatywa mogła nie do końca pokazać prawdę o HD, że HD wyszło takie "lukrowane". Starałam sie mówić o tym, że z HD bywa gorzej, bałam się czy tego nie wytną (w Rozmowach w toku kiedyś wycięli). Po prostu wolałam uprzedzić z jednoczesnym podkreśleniem, że rozumiem, iż to nie do końca pokazuje, co macie u siebie w domu.

Elzo - poproszę Cie o namiary na tych chorych/ich opiekunów, u których sytuacja jest okropna a któzy by się zgodzili na reportaż z nimi w roli głównej. Postaram się zainteresowac kogos tym tematem. Oprócz namiarów od Elzo, może ktoś jeszcze by się do mnie na maila zgłosił?...

samotna 2007-05-09 20:19

woj.: lubuskie

Czy ktos nagral ten program?
Ja osobiscie go nie ogladalam a bardzo bym chciala go obejrzec...
emirek 2007-05-09 22:41
e-mail

woj.: mazowieckie

Nagrałem tę audycję na kasetę video, czekam aby nagrać następny odcinek i wtedy zamierzam przegrać oba odcinki na płytę DVD, po przegraniu chetnie udostępnię płytę zainteresowanym:)
Rybak Norweski 2007-05-10 01:14
e-mail
Warszawa
woj.: mazowieckie

Emirku, jesteś wspaniały! :))
ania-rybka 2007-05-10 01:50
e-mail
Wrocław
woj.: dolnośląskie

ja mam na video, ale troche potrwa, zanim ktos mi na płyte przerobi - bo chwilowo nie ma komu :(
Więc emirku - zapisuje sie w kolejkę
samotna 2007-05-10 01:54

woj.: lubuskie

Ja tez sie wpisuje w kolejke ;-)

A propo programu, tak sie wspaniale stalo ze w pore weszlam na forum i dowiedzialam sie o rozmowie, wiec powiedzialam o programie mojej mamie i ogladala :) ciesze sie z tego powodu,chociaz jeszcze nie wiem ja zareagowala, no i ciekawa jestem czy moj ojciec tez probowal ogladac....
doti 2007-05-10 02:00
e-mail
Tczew
woj.: pomorskie

dowiedziałam się dziś, że na program z kolejną rodziną związaną z HD będziemy musieli poczekać kilka tygodni :( ale dokładna ani nawet przybliżona data nie jest jeszcze znana.
Mam nadzieję, że o emisji tego odcinka też zostaniemy poinformowani.
Jak tylko będę miała jakieś informacje na pewno podam je tu.
doti 2007-05-25 20:14
e-mail
Tczew
woj.: pomorskie

dostaliśmy dziś wiadomość, że 4 czerwca o 17:25 będzie emisja programu Anna Dymna - Spotkajmy się z kolejną rodziną związaną z HD.
Zapraszam Wszystkich serdecznie do oglądania.
Pozdrawiam ciepło
Dorota
Alo 2007-05-28 14:12

woj.: lubuskie

Doti jak zawsze serdecznie dziekuję i na 100% bedę ogladała . na ta chwile wyłączę nauke i bedziemy wszyscy razem.......pozdrawiam:)
Iza 2007-06-05 00:59
e-mail

woj.: małopolskie

Ciekawa jestem ile nas ooglądało program?
Ja oglądnęłam dzięki Elzo, która mi przypomniała o dzisiejsze emisji i bardzo martwiła się, że nie moze Wam przypomnieć ponieważ akurta forum zaniemogło:(. jestem pod wrażeniem programu i nowo poznanych Państwa Izdebskich.
Podziwiam i postaram się na długo zapamiętać słowa głownej bohaterki:
"wierzyć i kochać".
No a poza tym jak zwykle płakałam jak bóbr i przez cały program myśl taka kołatała mi się w łepetynce: Ciebie też może to spotkać, Ciebie też, Twoją siostrę i kogo jeszcze....
Ale nie minęło kilka chwil po programie i pomyślałam:
do przodu, do roboty, do życia!!!
Pozdrawiam i "lecę" - wierzyć i kochać...

Emi 2007-06-05 01:36

woj.: pomorskie

Emirku, jesli nagrales i ten program to zapisuje sie na liste oczekujacych na plyte, bo progamu z Joasia nie udalo mi sie obejrzec. pozdrawiam
emirek 2007-06-05 02:08
e-mail

woj.: mazowieckie

Program oglądałem z żoną i nawet nie protestowała, że nie może oglądać "rozmów w tolu". Audycję nagrałem, postaram się jak najszybciej przegrać obie części na DVD i dla chętnych, którzy nie mogli obejrzec tych odcinków podczas emisji chętnie wyślę pod wskazany adres.
ania-rybka 2007-06-05 16:53
e-mail
Wrocław
woj.: dolnośląskie

świetna wiadomość, emirku, bo ja z tego naszego zamieszania domowego zapomniałam na śmierć i bardzo bym chciała zobaczyć

informuję też, że mam juz nagranie naszego odcinka na DVD (jakość trochę kiepska, ale widać i słychać) - gdyby ktoś chciał ode mnie, to proszę o kontakt na maila

Majka 2007-06-05 17:47
e-mail

woj.: śląskie

Kochani,
nie sposób nie podzielić się z Wami emocjami jakie wywołał u mnie wczorajszy program z Anna Dymną i naszymi wspaniałymi BOHATERAMI. Asiu, Sławku i Siostro Asiu (przepraszam, ale nie zapamiętałam imienia) jesteście wspaniali. Każdy z Was jest inny,i w inny sposób wspaniały. Moje emocje sięgnęły zenitu i zanosiłam się od płaczu: z podziwu dla Was, ze współczucia dla Was, dla siebie samej, dla wszystkich, któży muszą żyć z HD. Nie powiedziałam o programie nikomu z mojej rodziny tj. ani choremu mężowi, ani zagrożonym dzieciom. Dlaczego? Bo bałam się ich reakcji, bo wiedziałam, że ten odcinek będzie inny niż z Anią i Robertem, gdyś Asia ma mocniejsze od Roberta ruchy. Teraz tego żałuję, ale może uda mi się dostać to nagranie. Asia jest wspaniałą kobietą. Jest w TobieCyle wiary, miłości i pogody, że człowiek patrząc na Ciebie nabiera pokory. Nienawidzę HD!!! Za wszystko co nam zabiera i co przez tą chorobę musimy wszyscy przeżywać. Apeluję do wszystkich lekarzy i naukowców o wzmożenie działań nad poszukiwaniem lekarstwa!! Nie godzę się na cierpienia chorych, zagrożonych i ich bliskich!!!
Elżbieta II 2007-06-05 18:01
e-mail
Warszawa
woj.: mazowieckie

emirek nagrał oba programy na DVD, ja mam nagrane na kasecie VHS - jesli ktos jest zainteresowany nagraniem na kasecie -przegram- poprosze o namiary na emaila
Małgo 2007-06-05 19:44
e-mail
Jelenia Góra
woj.: dolnośląskie

Ja też oglądałam wczoraj program, opuściłam na to konto lekcję hiszpańskiego.
Ale nie moglam obejrzeć części pierwszej, z Anią i Robertem, bo nas wtedy nie było w Polsce.Dlatego proszę, czy ktoś z Was mógłby mi udostępnić nagranie na DVD?
emirek 2007-06-05 22:44
e-mail

woj.: mazowieckie

Zgodnie z propozycją Zarządu, płytę z audycjami A.Dymnej, cz.I i II, wraz z emisją krakowską można będzie otrzymać za pośrednictwem Stowarzyszenia. Szczegóły niebawem poda Prezes Jurek na forum.
Ula 2007-06-05 22:51
e-mail

woj.: podlaskie

Wielkie dzięki Emirku, bo tak się wczoraj zamotałam, że przed smamym programem wyszłam z domu. Zapomniałam zupełnie o nim, choć cały czas pamiętałam.
Magda B. 2007-06-05 23:31
e-mail

woj.: małopolskie

emirku Ty jednak jestes niesamowity:))
serdecznie pozdrawiam
emirek 2007-07-09 22:25
e-mail

woj.: mazowieckie

Do Jurka-Prezesa.
Czy Prezes otrzymał płytę z nagraniem I i II cz. audycji A. Dymnej?
Jeżeli tak, to prosimy o wiadomość w jakim terminie - osoby zainteresowane tym nagraniem -mogą je otrzymać. Pozdrawiam:)

Jurek 2007-07-10 22:01
e-mail
Zabierzów
woj.: małopolskie

Niestety jeszcze nic nie dotarło.
ania-rybka 2016-02-05 23:10
e-mail
Wrocław
woj.: dolnośląskie

Specjalnie dla Zagubionej z pozdrowieniami:
https://drive.google.com/open?id=0B9-0eVW28_H2c0t1QVZVNUFfaVU


P.S. Kilka lat nie zaglądałam do tego filmu... Na filmie Robert ma objawy ruchowe od 7 lat. Minęło kolejnych 9 i niestety jego stan jest o niebo gorszy...
Obejrzałam z rozrzewnieniem, że tacy piękni i mądrzy byliśmy :) I z żalem, że już nie jesteśmy tacy piękni, że już nie jesteśmy razem (on w domu opieki), że tyle złych i smutnych rzeczy wydarzyło się od tamtego czasu... Ech...
Zagubiona 2016-02-07 16:57
e-mail
Malopolska
woj.: świętokrzyskie

Aniu... dziekuje za udostepnienie filmu. Nie wiem co napisac... jestescie, byliscie wtedy wspaniala piekną parą! Widać, ze Wasza miłosc jest silniejsza niz ta cholerna choroba, to takie rzadkie niestety. Jestem wogole pod wrazeniem jakim optymistą jest Robert! Dla mnie to poprostu niesamowite, juz wtedy byl chory a usmiech nie schodzil mu z twarzy cos pieknego... tez chcialabym miec taki charakter. Ja niestety jestem pesymistyczna, czesto sie zamartwiam, "zamulam" myslac o roznych problemach.. nawet nie mam zadnej pasji, zyje z dnia na dzien taka jest prawda :( bardzo chcialabym to zmienic, bo trwam w stagnacji. Ciagle sobie mysle ze mam juz prawie 25lat i przeraza mnie to ze juz tyle ze ten czas kiedy zaczne chorowac nieuchronnie i tak szybko sie zbliza.. mam synka ktory jest moja nakwieksza radoscia odpedzam mysli o tym co bedzie w pszyszlosci.
Aniu moge Ci powiedziec, ze u Twojego meza choroba wolno postepowala w porownaniu do mojej mamy, ona choruje juz okolo 10 lat i jest w duzo gorszym stanie. Choc ona umyslowo jest w dobrym stanie, jest tez na tym etapie spokojna, ale jej rodzenstwo mialo duzo gorzej np proby samobojcze, agresja. Duzo by mowic ale nie wazne.
Jestescie stworzeni dla siebie, podziwiam Was naprawde. A teraz w jakim stanie jest mąz? Pozdrawiam
Ewelina 2016-02-07 20:24
e-mail

woj.: mazowieckie

Aniu w obu filmach tak dobrze się na Was patrzy prześlij mi proszę trochę swojej siły i miłości bo chciałabym tak jak Wy przechodzić to wszystko razem. Patrząc na Roberta mam nadzieje ze mój mąż za 7 lat będzie w podobnym stanie choć u niego tojjuż są podobne ruchy :/ zagubiona nie poddawaj się jeszcze masz czas zanim wystąpią pierwsze objawy a może bedzoe to później niż myślisz i korzystaj z każdej chwili my np zaszalelismy i lecimy do gdańska samolotem na 4 dni a co :)
Agnieszka Bartoszek 2016-02-08 13:42
e-mail
Lublin
woj.: lubelskie

Witam , czy można to nagranie obejrzeć, niestety nie oglądałam , może ktoś z Państwa ma nagrane . Będę bardzo wdzięczna
Agata Bor 2016-02-10 01:29

woj.: śląskie

Aniu pięknego męża miałaś i masz. Sam sposób jego patrzenia na świat to tak jakby mówił mój własny mąż. Aniu R. JESTEŚ WIELKA. Postaram się być choć w odrobinie taka jak TY.
Agata Bor 2016-02-10 02:23

woj.: śląskie

Pomyśleć że w 2007 wzięłam teścia chorego (na tzw nieznaną chorobę) a mój mąż był zdrowy jak byk. Miałam jakieś problemy z nieba wzięte. A teraz w 2016 mój teść nie żyje, mąż ma zdiagnozowane Hd i całkiem porządne objawy a ja dopiero obejrzałam ten film. A wtedy w 2007 byłam taka beztroska a zarazem nieszczęśliwa z powodu błahych powodów. Zrobiłam od tego czasu 2 dodatkowe dyplomy i odbyłam setki szkoleń dotyczących pracy z dziećmi a nie wiem jak postępować z własnym mężem. No ale po tym filmie chciałabym być taka jak Ania. Tylko to jest takie trudne.... Aniu podziw, szacunek i ukłon...
Pokażę ten film znajomym z pracy co się dziwią że mój mąż się już nie pokazuje i nie przyjeżdża po mnie. Tłumaczenie na czym polega choroba nie wiele daje. Nawet słyszałam opinie że mój mąż się ukrywa od wypadku samochodowego w 2011. Faktycznie mój mąż przekroczył dozwoloną prędkość o 15 km/h i nie dostosował prędkości do warunków drogowych i zderzył się z autem które nagle wyhamowało przed nim i w skutek tego przewrócił się znak drogowy i zabił człowieka. Myślałam że sądy, adwokat, sprawy, utrata pracy to najgorsze co mogło nas spotkać. Płakałam, krzyczałam, znalazłam na FB rodzinę zmarłego i takie tam. A mój mąż był trzeźwy i przepracowany. Dostał wyrok 6 m-cy w zawieszeniu. To był horror który ciągnął się w nieskończoność. I jak w moim małym mózgu zaczęłam się z tym godzić to spadł na nas wyrok badań genetycznych a potem objawy choroby a teraz śmierć teścia. Ciągle się zastanawiam: Ile można? ... Ale po obejrzeniu tego filmiku z Anią i jej mężem to stwierdzam że można............
Ewelina 2016-02-10 18:39
e-mail

woj.: mazowieckie

Mam nadzieje za starczy nam sił żeby wszystko jakoś opanować Agata trzymaj się u nas znów znajomi co chwile pytają jak się czarek czuje chyba też im pokaże film ze mamy jeszcze czas ja mojego teraz traktuje tak jak dzoecko to trochę pomaga dla.mnie to wszystko abstrakcja a on stracił wszystko jednego dnia nagle jedna opinia lekarska i zakaz pracy w zawodzie która była jego całym życiem hobby, pasja my głównie o jego pracy rozmawialiśmy a teraz :/
Ania dala mi siłę ze jeszcze da się żyć przez tych kilka lat DZIĘKUJĘ
ania-rybka 2016-02-17 12:13
e-mail
Wrocław
woj.: dolnośląskie

No cieszę się, że na coś się przydało. Ktoś pytał, w jakim stanie Robert jest teraz - no generalnie w bardzo złym. Obecnie jest już drugi raz w tym roku w szpitalu. Tym razem z zapaleniem płuc. Ma masę problemów zdrowotnych, o których nie raz pisałam, więc nie będę Was tu podłamywać po tych optymistycznych Waszych wpisach. Skupcie się na "tu i teraz" i generalnie: łapcie każdą chwilę!

P.S. Ponieważ Robert już nie mówi, to dla "zabicia" czasu po raz pierwszy czytam mu. Wożę do szpitala taką książkę: "Po schodach do nieba" - babka opisuje swoje piękne doświadczenia ze śmierci klinicznej. Robert słucha z wielkim zainteresowaniem i bardzo się wzrusza. Ja w ogóle strasznie lubię świadectwa ludzi po takich przejściach. Polecam inną tego typu książkę: "Dowód" a także "Niebo istnieje naprawdę" (jest też film o tym samym tytule).



Iza 2016-02-17 20:09
e-mail
Tarnów
woj.: małopolskie

Wiesz Aniu, moja mama była wielkim CZYTACZEM. Kiedyś.
Zarywała noce dla czytania.

Jeszcze jakiś czas temu czytała gazety, bo książek już dawno nie.
Pomyślałam więc kiedyś, że jej poczytam. Próbowałam, ale wyraźnie jakoś nie była zainteresowana, a nawet odebrałam to tak jakby się złościła...
Może lektura była nieodpowiednia?
Spróbuję jeszcze.
powrót na forum   poprzedni wątek | następny wątek  
 
Aby dodać odpowiedź do tego tematu, należy wypełnić poniższy formularz:
Autor odpowiedzi:
Miejscowość (opcjonalnie):
Województwo:
Adres e-mail (opcjonalnie):
Ikonka odpowiedzi:                     
Tytuł:
Twoja odpowiedź:
Kod:    Przepisz kod: