Powrót na forum

Dodaj odpowiedź

  poprzedni wątek | następny wątek  
Autor Temat:     Iść czy nie iść?
Łukasz 2008-11-01 18:33
Krk
woj.: małopolskie

Witam wszystkich,
Mam 20 lat i jestem w grupie ryzyka genu HD. Choroba u mojego taty przebiegała dość gwałtownie i zaczęła się wcześnie. Zmarł w wieku 43 lat. Gdy byłem dzieckiem wiedziałem już, że potomstwo chorego ma 50 % szans że również bedzie chore, jednak nie przywiązywałem do tego większej wagi. Teraz stojąc u progu dorosłości, pojawia śie oczywiście dyletam: iść, czy nie iść wykonać testy na obecność genu HD. Z cech fizycznych jak również charakteru jestem podobny do matki, ale chyba to nie ma najmniejszego znaczenia. Mam dziewczyne, która bardzo kocham i powoli zaczynamy myśleć o zaręczynach. Ona również jest ze mna bardzo szczesliwa. Nie wiem czy najpierw zrobić badania i gdyby nie daj Boże okazały się one wyrokiem to dopiero wtedy o tym powiedzieć mojej dziewczynie, czy powiedzieć jej teraz, nie robić badań i żyć w ciągłej niepewności? (Opcja by powiedzić jej teraz i zrobić badania odpada, gdyż nie mógłbym jej skazywać na te chwilę grozy podczas czekania na wynik). Proszę was życzliwi koledzy i koleżanki abyście doradzili mi co mam począć?
Pozdrawiam

witek 2008-11-01 18:54

woj.: świętokrzyskie

Trudno tu doradzac decyzja nalezy do Ciebie. Rozmawiaj z dziewczyna ze jest ryzyko, ale moze byc tez mile zaskoczenie wynikiem jaki mozesz odebrac.Zycze powodzenia i optymizmu.
Magda B. 2008-11-01 22:51
e-mail
kraków
woj.: małopolskie

Witaj Lukaszu, jestem troszeczke starsza od Ciebie i tez jestem w grupie ryzyka, badan nie wykonalam bo nie czulam takiej potrzeby, ale powiedzialam sobie, ze wykonam je w momencie, gdy bede stala przed powaznymi wyborami zyciowymi.
To czy wykonac badanie czy nie to sprawa indywidualna i nie sadze, ze ktos Ci tu powie co masz robic. Przynajmniej nie uslyszysz jednoznacznej odpowiedzi.
Wedlug mnie jesli macie stworzyc rodzine i wiesz o ciazacej na Tobie chorobie powinienes porozmawiac o tym z dziewczyna. Jesli tego nie zrobisz bedziesz zyl caly czas majac przed nia tajemnice. Jesli powaznie myslicie o wspolnej przyszlosci to decyzja o wykonaniu badania tez powinna byc wspolna.
Zapraszamy Cie na spotkanie poludniowej grupy wsparcia

Elzo 2008-11-01 22:53
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

Faktycznie , co do badań to nikt z nas Ci nie powie zdecydowanie - tak idź ...bo nie mamy do tego prawa. Ale ja uważam ,że skoro z Dziewczyną jest sprawa poważna to chyba powinna wiedzieć o chorobie Taty i wtedy razem zdecydujecie co dalej.Tak mi się wydaje ...Ale póki co to przyjdź na nasze spotkanie w Krakowie... serdecznie zapraszamy ...
Elzo 2008-11-01 22:54
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

ale jednomyślność co ? Właśnie i Magda i Ja i Witek zawsze uczestniczymy w tych spotkaniach ..
Łukasz 2008-11-02 04:30
Krk
woj.: małopolskie

Drodzy, ja się tym pocieszam, że oprócz tego, że mam "tylko" 50% szans na chorobę, to mam nadzieję że do tego czasu (czyt. za 15 lat) znajdą jakieś lekarstwo na tą chorobę, albo chociaż na spowolnienie lub złagodzenie jej objawów. Ja się tej choroby nie boję! Martwi tylko mnie że mogę stać się cięzaram dla Osoby, którą kocham! Wiecie, postanowiłem, że nie zabiorę cudownych lat młodości mojej Aneczce ! Być może jestem zdrowy, więc po co się martić na przysłość? A nawet jeśli..., to wtedy postanowimy RAZEM!
PS. A tak szczerze od serca, wszystkie cierpienia na świecie nie są bezsensowne. Gdy by tak było, nie miały by one sensu bytu. KTOŚ na wybrał na to cierpinie... Słabych nie bierze się do eksperymentów...

Łukasz 2008-11-02 04:34
Krk
woj.: małopolskie

I jeszcze , kiecy jest to spotkanie?
Pozdrwiam
Łukasz 2008-11-02 04:37
Krk
woj.: małopolskie

oczywiście "kiedy" ;)
Magda B. 2008-11-02 19:05
e-mail
kraków
woj.: małopolskie

lukaszu spotkanie planujemy na poczatek grudnia 6 lub 13 dokladny termin do ustalenia
Witek 2008-11-02 22:10

woj.: świętokrzyskie

Pamietaj Łukasz-milosc udzwignie kazde cierpieni, a za 15 lat to napewno bedzie lekarstwo na ta chorobr(mam nadzieje ze wczesniej)Pozdrawiam
Majka 2008-11-03 02:13

woj.: śląskie

Łukaszu, jesteś wspaniałym młodym człowiekiem. Mimo 20 lat myślisz tak dojrzale. Rozczuliłeś mnie Twoim wpisem. Wierzę, że cokolwiek zdecydujesz będzie to słuszna decyzja. Pozdrawiam Cię i życzę spełnienia marzeń. Do zobaczenia w Krakowie.
Łukasz 2008-11-07 02:50
Krk
woj.: małopolskie

Dziękuje Majko za tak miłe słowa. Wiecie, chyba się jednak zdecyduję na te badania. Myśl o tym, że nastąpi dzień w którym dowiem się, że jestem zdrowy chyba przewyższa obawy przed poznaniem tej drugiej odpowiedzi. Tak bardzo chciałbym, żeby moje życie toczyło się dalej normalnie, a życie w tej niepewności wydaje mi się najgorszym rozwiązaniem w tej sytuacji bo naprawdę jest ciężko, kiedy nie wiesz co Cię czeka za kilkanaście lat. Z drugiej strony zawsze jest nadzieja na lek, ale czy do tej pory coś wynajdą? A nawet jeśli , to czy będzie na to każdego stać? Nie mam pojęcia.
Pozdrawiam
Inka 2008-11-07 03:25
e-mail

woj.: wielkopolskie

Łukasz - już trzymam za Ciebie mocno kciuki i wierze, że wszystko będzie ok. Życzę Ci samych dobrych dni bez HD :)
Elzo 2008-11-07 14:56
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

Łukasz ... ale przyjdź też na nasze Spotkanie 13 grudnia w Klinice Neurologii na Botanicznej! Poznasz fajnych Ludzi i dowiesz się wielu ciekawych rzeczy !
Łukasz 2008-11-07 15:15
Krk
woj.: małopolskie

Witam wszystkich serdeczni,
Mam pytanie, gdzie dokładnie w Krakowie mozna wykonać badania przedobjawowe bez skierowania? Dzwoniłem do Kliniki Neurologicznej, ale powiedziano mi tam, że bez skierowania mi takich badań nie zrobią. Z góry dziękuję za odpowiedź/
Pozdrawiam
kolezanka 2008-11-07 16:51
e-mail

woj.: mazowieckie

Cześc Łukasz ja tez trzymam za Ciebie kciuki ,ja swój wynik odbieram za tydzień też nie mogłam żyć w tej niepewności ,teraz tylko odebrać czyli to najgorsze myślenie o tym co jest na tym wyniku.Pozdrawiam
Łukasz 2008-11-08 00:09
e-mail
Krk
woj.: małopolskie

Koleżanko napisz na mojego e-maila cos o sobie. Z przyjemnością bym z Tobą porozmawiał. Może łatwiej będzie nam przejść przez ten czas oczekiwania. Jeszcze raz ponawiam pytanie z poprzedniego postu. Bardzo zależy mi na tym by zrobić te badania jak najszybciej.
Pozdrawiam
Magda B. 2008-11-08 00:30
e-mail
kraków
woj.: małopolskie

Łukaszu sprobuj sie skontaktowac z IPiN-em w Warszawie
Zakład Genetyki Instytutu Psychiatrii i Neurologii
Prof. dr hab. med. Jacek Zaremba
zaremba@ipin.edu.pl
Adres 02-957 Warszawa, Al. Sobieskiego 1/9
Telefon 022 458 26 10

Tam sprobuj przedstawic swoje powiazanie z HD.
My tez tam robilismy badania a nie w Krakowie.
Mysle , w sumie wiem, ze bedziesz potzrebowal skierowania, teraz nikt Ci nie zrobi w ramach NFZ badania bez skierowania. A w czym jest problem w "zdobyciu" skierowania??
Bez skierowania mozesz zrobic prywatnie, ale czy chcesz za to placic jesli Ci sie nalezy z NFZ-tu??
Jesli tata byl pod opieka jakiegos lekarza specjalisty to powinien Ci dac takie skierowanie. Nie jestem pewna w 100% czy to co pisze jest prawda, bo teraz wszystko tak szybko sie zmienia w sluzbie zdrowia, ze hej
Łukasz 2008-11-08 00:49
e-mail
Krk
woj.: małopolskie

Problem jest taki, że ja jestem studentem i pochodzę z drugiego końca Polski, tam mam również swojego lekarza rodzinnego. Poza tym chcę to zrobić póki co sam, bez wiedzy najbliższej rodziny. Wiem, że za badanie prywatne trzeba będzie zapłacić, ale jestem na to przygotowany. Tak więc gdzie można w Krakowie wykonać badanie prywatnie, bez skierowania?
Pozdrawiam
Magda B. 2008-11-08 01:06
e-mail
kraków
woj.: małopolskie

Lukaszu takiej informacji powinni Ci udzielic na botanicznej w Krakowie i tam radzilabym Ci sie zwrocic bezposrednio do dr Rudzinskiej (poradnia na botanicznej drugi pokoj po prawej stronie). Innych lekarzy i pielegniarek nie pytaj bo jest szansa, ze udziela Ci nieprawdziwej odpowiedzi.
jesli studiujesz w innym miescie takie badanie mozesz wykonac tez w innym miescie.
Magda B. 2008-11-08 01:11
e-mail
kraków
woj.: małopolskie

Sorki zle zrozumialam twoj wpis odnosnie studiow
Po prostu Ja 2008-11-08 01:23
e-mail

woj.: małopolskie

Centrum Neurologii Klinicznej ul. Dwernickiego 8. Kraków. ja też tam zaczynałam, najpierw telefonicznie umówiłam sie na wizytę z lekarzem dr Rudzinska, wizyta płatna oczywiście. Z początku tez myslalam ze zrobie sobie badania prywatnie, ale poradzila mi, żebym zrobila to na koszt państwa i tak zrobiłam. Ale teraz nie wiem, czy nie lepiej wydać te 300 zl.
Bo wyników nie odebrałam a żeby dostać skierowanie na badania musiałam sie przed lekarzem ogólnym spowiadac z historii choroby- który wydaje skierowanie do poradni neurologicznej w której to robi sie takowe badanie.I to by było na tyle. Numer telefonu do centrum neurologii znajdziesz w necie.
Łukasz 2008-11-08 01:56
e-mail
Krk
woj.: małopolskie

Dzięki Po prostu Ja za cenną informację! Jeszcze dwa pytanka. Ile mniej więcej się czeka od chwili zarejestrowania do wykonania badania, oraz czy wyniki badań trzeba odebrać od razu, czy można to zrobić w dowolnej chwili?
kolezanka 2008-11-08 02:00
e-mail

woj.: mazowieckie

Właśnie tam w krakowie mój brat robił badania w sierpniu i jeszcze nie ma wyniku tam powiedzieli że czas oczekiwania jakieś 3 miesiące ,ja tutaj w Warszawie czekałam 2 misiące
Łukasz 2008-11-08 02:17
e-mail
Krk
woj.: małopolskie

Tak rozumiem, ale jaki jest przeciętny czas oczekiwania od momentu umówienia się na pierwszą wizytę do wykonania badania?
Pozdrawiam
Dana 2008-11-08 03:07
e-mail

woj.: małopolskie

Mój syn czekał w Warszawie na wynik 3 miesiące a odebrał jeszcze póżniej, bo przestało mu na tym zależeć. Na początku też podobnie jak Ty Łukaszu chciał mieć to wszystko za sobą jak najszybciej. Chciał założyć rodzinę tak jak Ty. Los jednak okazał się niezbyt łaskawy. Ale pogodziliśmy się z tym faktem. ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ. Dzieci nie będzie ale to jeszcze nie koniec świata. Najważniejsza jest miłość, pasja i cieszyć sie każdą chwilą. Pozdrawiam .
Łukasz 2008-11-08 03:23
e-mail
Krk
woj.: małopolskie

A powiedz mi, czy Twój syn żałuje teraz tej decyzji o badaniu? Czy może pozwala mu to bardziej planować swoje życie, niż ta ciągła niepewność? I jak Ty to widzisz, z perspektywy matki?
Pozdrawiam
a 2008-11-08 16:13

woj.: dolnośląskie

Hej Łukasz!
Mam dylemat taki jak Ty zrobić czy nie, dzwoniłam do instytutu we wrocławiu i dopiero na luty są terminy, żeby zrobić badania więc mam ok 6 miesiecy niepewności. Mam 30 lat i kocham wspaniałego człowieku i tak jak |Ty nie chciałabym być dla niego ciężarem więc się zdecydowałam co ma być to będzie. Pozdrawiam.
Didi 2008-11-08 16:17

woj.: lubuskie

Witaj Łukaszu,
nasza sytuacja była podobna. Mąż powiedział mi o tej chorobie kilka m-cy przed planowanym ślubem, a właściwie gdy tylko zaczeliśmy o nim rozmawiać. Powiedział wtedy, że w jego rodzinie jest choroba i że kilka lat temu robił badania ale ich nie odebrał. Po wynik pojechalismy razem. Ja oczywiście przekonana, że bedzie dobrze, żadnego HD. Niestety okazało sie inaczej.
Miłość jednak zwyciężyła. Jest silniejsza niż strach, ból i łzy. Bo trzeba tylko szczęśliwym być...
Patrząc teraz z perspektywy czasu to chyba dobrze, że mi powiedział o tym wczesniej i że wiem od początku.
Ale nie potrafie odpowiedzieć na pytanie co by było gdyby powiedział teraz...
Ja uważam, że jesli myslicie o wspólnym zyciu to takie decyzje powinno się podejmowac razem. Porozmawiaj z dziewczyną.
Ale to musi byc Twoja decyzja.
A badania zrobiłabym z NFZ-tu, skoro sie należą?
Lepiej zabierz dziewczynę na kolacje :)))
Pozdrawiam


Łukasz 2008-11-08 16:43
e-mail
Krk
woj.: małopolskie

Witam wszystkich,

Zdecydowałem się na rozmowę z dziewczyną. Powiedziałem jej o całym zagrożeniu i cierpieniu jakie niesie za sobą ta choroba. Co do wykonywania badań teraz nie jest szczególnie przekonana, ale zapewniła mnie że bez względu na ich wynik nic się w naszych relacjach nie zmieni. Chociaż wiem, że sprawiłem jej ból, to jednak poczułem ulgę z tego że nic przed nią już nie ukrywam. Bardzo pomaga mi jej bliskość oraz świadmość, że mimo wszystko jeszcze tyle pięknych chwil przed nami. Badania postanowiłem, że wykonam, ale podobnie jak Twój mąż Didi jeżeli nie będziemy w pełni gotowi na ich odbiór poczekamy z tym jakiś czas.
PS. Wiem Didi , że to trudne i bardzo osobiste pytanie, ale czy miałaś kiedykolwiek myśli, że gdybyś mogła wybierać znów i podejmować decyzję przed ślubem, wybralabyś inną?
Pozdrawiam i życzę wszystkim udanego weekendu !
Didi 2008-11-08 17:44

woj.: lubuskie

Cieszę sie, że po rozmowie wszystko jest ok.
Co do myśli to miałam dużo różnych, ale wszystkie dotyczyły jednego: dlaczego? Dlaczego my, dlaczego nie ma leku? Dlaczego taki wynik? Itp. Ale nigdy nie pomyślałam, że mogłam podjąć inna decyzje i nigdy tego nie żałowałam. Powiem Ci nawet więcej, dopiero teraz pierwszy raz o tym myślę.
Mam za to mnóstwo marzeń :) a lepiej marzyć i odpędzac czarne myśli. Bo ja taka marzycielka jestem :)
Trzymajcie sie wszyscy cieplutko w ten deszczowy dzień i również życzę miłego długiego weekendu!!
Dana 2008-11-08 23:29
e-mail

woj.: małopolskie

Łukaszu, myślę, że syn nie rozpamiętuje już w kategoriach - czy żałuje. Myślę, że zrobił to nie tylko dla siebie ale dla osób mu bliskich. Ja jako matka wolałam wiedzieć, chociaż wierzyłam, że jego to nie spotka a teraz przyszłość napawa mnie niepokojem. Kiedy dowiedzieliśmy się o tym byliśmy dobici. Mnie nurtowała myśl jak to będzie kiedy mnie nie będzie ? Kto się zaopiekuje moim dzieckiem ? Z czasem oswoiłam się z tą sytuacją a życie wraca do normy. Póki nie ma objawów to nie ma się co zadręczać. Praca tak nas pochłania, że nie mamy czasu nawet o tym myśleć ?



Ania 2009-10-14 16:23

woj.: zachodniopomorskie

Jestem w grupie ryzyka,nie wiem czy robić te testy.Mam 29 lat,dwójkę małych szkrabów i kochającego męża,który wie o HD od samego początku.Boję się swojej reakcji jeśli okaże się,że jestem chora.Mam słabą psychikę,a patrząc na chorą mamę,myślę ze nie chcę być taka jak ona.Mam do niej ogromny żal...Chociaż wiem,ze to nie jest jej wina.Decydując się na dzieci wiedziałam,że jestem w grupie ryzyka,byłam młoda,nieodpowiedzialna.Nie myślałam o tym.Teraz boję się o moje dzieci.Co będzie jeśli faktycznie mam HD?Samo myślenie o tym sprawia mi ból.A jeśli one będą myślały o mnie w ten sam sposób,jak ja o swojej mamie?Będą mnie obwiniały za ten wadliwy gen i zmarnowane życie...Dlatego teraz wiem,że decydując się na dzieci trzeba mieć pewność,że jest się zdrowym.Niestety, za pózno.
Magda B. 2009-10-14 16:40
e-mail
Kraków
woj.: małopolskie

Aniu podobnie jak Ty jestem w grupie ryzyka. To czy robic badanie czy nie bylo rozwazane na rozne sposoby. Bede wielokrotnie powtarzala, ze trzeba odpowiedziec na pytanie co mi da znajomosc wyniku. Nie mozna patrzec tylko jako zaspokojenie swojej ciekawosci.
Mialam kiedys rzozmowe z Jadzia, ktora miala taki sam dylemat - robic czy nie robic. Ma dwojke dzieci. Nie wiem jaka w koncu decyzje podjela, ale wtedy stwierdzila, ze mam racje mowiac co jej da w tym momencie znajomosc wyniku. Oczywiscie mowimy przewaznie o zlym wyniku, bo wtedy jest problem.
Zasypiac i budzic sie z mysla, ze juz sie zaczela choroba. Jak poradza sobie dzieci? Czy beda zdrowe? Majac negatywny wynik pozbywamy sie alternatywy, ze jestem zdrowa.
Dlatego ja bedac na Twoim miejscu trzymalabym sie wersji, ze jestem zdrowa i dzieci tez sa zdrowe. Nie wyszukuj w sobie objawow HD
Witek 2009-10-14 18:15

woj.: świętokrzyskie

Do Ani popieram tok myslenia Magdy B. a jesli juz to mysle o Twoim wieku, ze nim sie cos zacznie tzn. choroba napewno bedzie juz lek aby ta chorobe pokonac.
Iza 2009-10-14 23:13
Tarnów
woj.: małopolskie

Aniu.. nie wiem jak sobie radzisz z niepewnością...
Bo to tez powinno miec wplyw na decyzje o badaniu...
Moze w miarę dobrze, moze całkiem źle...
Dzieci.. dla nich kiedyś powinnaś chyba zrobić to badanie.
Piszę "chyba"... chyba... bo co kiedy wynik bedzie negatywny....?
co wtedy da Wam ta wiedza?
Strasznie trudne to jest.. strasznie...
I nikt z nas nie napisze Ci: zrób badanie, nie rób badania.
Są osoby, ktore zrobily badanie i odetchneły z ulgą... mają drugie życie.
ale sa też takie, ktore zrobily badanie, wynik jest zły... nie radzą sobie najlepiej.
Co nie znaczy ze nie ma takich, które z tą wiedzą jakos sobie radzą...
Jestem zagrozona. Nie zrobiłam badania. Mnie jest łatwiej, nie mam dzieci.
A i tak sie boję.. bardzo sie boję, panicznie boję sie tego badania. trudno mi sobie wyobrazić w ogóle przejście przez to wszystko.
Ale Ty masz rodzinę, kochającego męża, być moze RODZINA da Ci wsparcie, potrzebne wsparcie. jesli już podjemiesz decyzję.
Musisz sobie zadać pytanie: czy jesteś w stanie zyc w niewiedzy???
Zycze Ci dużo siły
Ania 2009-10-16 15:07

woj.: zachodniopomorskie

Mąż namawia mnie,abym nie robiła badań,bo martwi się o moją kondycję psychiczną.Podejrzewa,że załamię się jeśli wynik potwierdzi moje najgorsze obawy.Posłucham go.Jestem młoda,mam przed sobą jeszcze sporo szczęśliwych chwil do przezycia.Chcę swoje życie przeżyć barwnie,a wiedza o noszonej chorobie odebrałaby mi to wszystko.Powtarzam sobie cały czas jak mantrę:Będzie dobrze. Chcę żyć normalnie...
Elzo 2009-10-16 16:47
e-mail
Tychy
woj.: śląskie

Moj Syn też tak uważa a ma 38 lat ... dwoje Dzieci! Koniec kropka ! Każdy ma prawo do własnych przemyśleń na ten temat. I nie ma co kogokolwiek słuchac. Najważniejsze dla Ciebie Aniu jest to co mówi Mąż. Żyj pełnią życia i nie zadręczaj sie .Bo na pewno będzie dobrze !!!!!
Michal 2009-10-17 02:38

woj.: mazowieckie

Witam wszystkich mam 32lata i jestem Chrześcijaninem. Też jestem w grupie ryzyka, mój tata zmarł 1,5 roku temu w wieku 57 lat. Mój brat 27 jest chory ma już trudności z mówieniem i z wykonywaniem jakich kolwiek czynności manualnych. Podobnie jak Ania mam dwoje dzieci i czasem wyrzuty sumienia. Ale chciał bym Was pocieszyć i natchnąć nadzieją, którą czerpię od mojego Pana, Jezusa, który poniósł na krzyż nasze choroby i słabości jeśli tylko zechcemy skorzystać z jego miłości i oddać mu swoje problemy i siebie. Mar. 11:22-24
A Jezus, odpowiadając, rzekł im: Miejcie wiarę w Boga!
Zaprawdę mówię wam: Ktokolwiek by rzekł tej górze: Wznieś się i rzuć się w morze, a nie wątpiłby w sercu swoim, lecz wierzył, że stanie się to, co mówi, spełni mu się.
Dlatego mówię wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam.
Kochani muszę Wam zaświadczyć, że te rzeczy się dzieją do dziś - widziałem jak ludzie przez imię Jezusa są uzdrawiani z ciężkich chorób. wielbilem Boga za to co widziałem:) Modle się o swojego brata i proszę Boga żeby dał mu wiarę i jestem pewien że to nastąpi. Dla Boga to pestka. Czeka tylko na niewzruszoną wiarę z naszej strony, wiarę , którą tak naprawdę to On daje kiedy onią zabiegamy całym sercem. Przyp. 4:20-22
Synu mój, zwróć uwagę na moje słowa; nakłoń ucha do moich mów!
Nie spuszczaj ich z oczu, zachowaj je w głębi serca,
Bo są życiem dla tych, którzy je znajdują,
i lekarstwem dla całego ich ciała.
Namawiam do poczytania Biblii . Niech was Bóg błogosławi i oświeci wasze serca
Michał



Iza 2009-10-17 03:56
Tarnów
woj.: małopolskie

Aniu... skoro mąż namawia Cie do nierobienia badań to widocznie dobrze Cię zna i wie co będzie dla Ciebie lepsze.
Myślę, ze to sluszna decyzja.
Przynajmniej na razie ta wiedza jest Ci chyba niepotrzebna.
Kiedy dzieci dorosną być moze przyjdzie czas na taką decyzję i trzeba będzie ją podjąć dla dobra dzieci , zeby wiedziały...
a teraz.. teraz myślę, ze byłoby to dla Ciebie obciażenie i ogromny stres
Byłam dzisiaj na pewnym badaniu.
Tak profilakrycznie.
Przeżyłam chwile grozy. Naprawdę.
Pani doktor robiąc USG bardzo długo zatrzymywała sie w jednym miejscu, powiększała obraz i w koncu powiedziała... jest guzek taki 4 milimetrowy...
Struchlałam... zaraz tysiące myśli nabiegło mi do głowy..." przecież no tak.. ciotka dopiero miała operację .. rak, co ja zrobię??? przecież.. kredyt ... mieszkanie??? co zrobię"...
czekałam, czekałam.. a te minuty były jak wieczność..
w koncu p. doktor powiedziała: są małe cysty, ale nie widzę tu zmian nowotworowych. Byc moze sie wchloną.. zobaczymy na nastepnym badaniu. proszę sie nie martwić , to nie jest groźne"
Poczułam.. poczułam jakby sie świat do mnie usmiechnął.. znowu.
Jaka ulga...
Ale tych kilku minut grozy nie zapomnę...
Dlatego myślę..ze decyzja o zrobieniu badania w kierunku HD musi być bardzo dobrze przemyślana... bo to jest chyba tak ogromny stres ze cięzko mi sobie to nawet wyobrazić.
powrót na forum   poprzedni wątek | następny wątek  
 
Aby dodać odpowiedź do tego tematu, należy wypełnić poniższy formularz:
Autor odpowiedzi:
Miejscowość (opcjonalnie):
Województwo:
Adres e-mail (opcjonalnie):
Ikonka odpowiedzi:                     
Tytuł:
Twoja odpowiedź:
Kod:    Przepisz kod: