Powrót na forum

Dodaj odpowiedź

  poprzedni wątek | następny wątek  
Autor Temat:     Nie wiem co robić :(
Marysia 2020-07-26 07:10

woj.: łódzkie

Witajcie
Postanowilam tutaj napisać bo nie wiem już co robić! Moja mama choruje 11-sty rok głównym opiekunem jest mój ojciec i to on jest Moim problemem!Ze względu na mamę mieszkam z rodzicami (i moim 8letnim synem). Pracuje więc poswiecam mamie czas po pracy. Mój ojciec wogole nie docenia tego co robię choć nie mam własnego życia bo jak tylko wrócę z pracy On już dawno zapomina o swoich obowiązkach. Każdy weekend jestem uwięziona w domu nie mogę nawet nigdzie z własnym dzieckiem pójść bo przecież nie zostawie samej chorej mamy! Mam 31 lat w życiu Mi nie wyszło ( z partnerem) a nie mam nawet szansy na ułożenie sobie życia! Może brzmi to egoistycznie choć naprawdę egoistka nie jestem! Chciała bym choć troszkę normlanie żyć.... I problem nie jest tu tak chora mama jak "psychicznie chory ojciec" Który nie potrafi zrozumieć pewnych rzeczy! Który ciągle wydziera się i krzyczy na chora kobietę! Najgorsze jest to, jak twierdzi mama robi mu na złość chociaż by tym ze niewyraźnie mówi! Potrafi się odpalić rzucać wulgaryzmami wyzywać od debili i tym różnych. Podczas karmienia to jest jedno wielkie nie porozumienie ciągle na nią krzyczy : np.podnies ten łeb kurwa do góry bo zaraz nie będziesz żarła itp przedstawiam sprawę delikatnie ale prosze wierzyć wykancza Mnie to! Potrafi też często wypić ostatnio miał tydzień picia a drugi tydzień dochodzenia do siebie w ten czas wszystko spoczywa na Mnie z resztą zawsze tak jest! Jedynie jak jestem w pracy to On nie ma wyjścia! Ale każdy mój wolny dzień... Każde moje wolne popołudnie spędzam w domu z chora mama a tatuś sie ewakuuje. Nie daje już tak rady chciała bym by mama miała należytą opiekę nie wiem jak podejść do tematu ale wierzcie Mi życie z tym człowiekiem pod jednym dachem jest mega ciężkie!!! Chwilami żyć Mi się nie chce! Nie mogę patrzeć na cierpienie mamy! Nie mogę słuvhac jak On się nad nią wytrzasa! Moje reakcje nic nie dają ojciec i tak zachowuje się jak dotychczas! Jestem zdruzgotana

Hope 2020-07-27 08:03

woj.: nie chcę podać

Przykro mi Marysiu że musisz przez to przechodzić. Potrafię sobie wyobrazić ten kołowrotek, który masz w domu. Jesteście zmęczeni i przemęczenia całą sytuacją. Nie wiem jaką macie sytuację finansową ale może kogoś wynajmiecie do opieki nad mamą, chociaż na kilka godzin. Moim teściem opiekuje się pani 24 h na dobę. Mieszka z nim na co dzien. On jest po udarze i w ogóle nie chodzi. Jest to koszt ok 3.000 zł. Albo może hospicjum domowe. Jakaś pielęgniarka środowiskowa cokolwiek na chociaż parę godzin dziennie. Może rodzeństwo mamy mogłoby Was wspomóc na jeden dzień w miesiącu czy coś takiego. A jeśli chodzi o tatę to przykre że się wyrzywa na chorej kobiecie, smutne to, ale musisz to kochać i wspierac tak samo jak mamę. Pewnie nie daje sobie rady psychicznie. Myślę o Was ciepło. Trzymaj się
Hope 2020-07-27 08:05

woj.: nie chcę podać

Przepraszam za błędy wyżywa miało być
Patryk 2020-07-28 08:33

woj.: śląskie

Spróbuj załatwić opiekę z mopsu. W zależności ile możesz tyle dopłacasz. Oni to sprawdza i wyliczą stawkę. Chociaż to nie rozwiąże problemu ojca. Zawsze taki był czy to poprzez chorobę mamy się tak zmienił?
MaryAnn 2020-08-14 10:09
e-mail

woj.: spoza Polski

Marysiu, bardzo przykre jest to, co piszesz. Ojcu pewnie ciężko się przystosować do tej sytuacji, ale Ciebie też rozumiem doskonale - każdy opiekun potrzebuje odskoczni, własnego życia, czasu dla siebie. Poza tym opiekowanie się chorym rodzicem jest zwyczajnie trudne i frustrujące - staramy się im zapewnić komfort, choć jakość życia mają bardzo niską. Opiekując się np.małym dzieckiem, mimo, że to jest wykańczające czasem, to jednak przynosi wiele satysfakcji, bo widzimy jak maluszek się zmienia i rozwija. Z chorymi - pęka serce, ale obserwujemy tylko progres choroby i pogorszenie stanu zdrowia. Ale nigdy nie będziesz żałowała tego, co teraz robisz, naprawdę...

Dobrze byłoby pomyśleć o opiekunie z zewnątrz - z mopsu, ogłoszenia (najlepiej polecenia) albo kimś znajomym - kuzynce, przyjaciółce. To by Ci pozwoliło np. wyjechać na weekend, żeby odetchnąć.

Mojemu Tacie (i przez to niejako nam wszystkim) bardzo pomagała żelazna rutyna - posiłki i leki o tych samych porach, w międzyczasie słuchał radia. Może to by pomogło Twojemu tacie? Rutyna i trochę czasu dla siebie np.pomiędzy posiłkami/myciem/gotowaniem itp.

HD jest wykańczające dla całej rodziny, nie wiem, skąd opiekunowie biorą siły ale w jakiś magiczny sposób - te siły zawsze jednak skądś były.

Ściskam Cię bardzo mocno!
powrót na forum   poprzedni wątek | następny wątek  
 
Aby dodać odpowiedź do tego tematu, należy wypełnić poniższy formularz:
Autor odpowiedzi:
Miejscowość (opcjonalnie):
Województwo:
Adres e-mail (opcjonalnie):
Ikonka odpowiedzi:                     
Tytuł:
Twoja odpowiedź:
Kod:    Przepisz kod: